• BLOG TURYSTYCZNY 2017-2018

        •  

           

          WYPRAWA WRZEŚNIOWA - 2017


          14 września uczniowie Zespołu Szkół w Rudkach ruszyli ponownie na świętokrzyskie szlaki turystyczne i tym samym rozpoczęli szkolny sezon turystyczny 2017/2018.
          Tradycyjnie najpopularniejszym celem pieszych wędrówek okazał się Świety Krzyż, na który wspięły się klasy IV i VII SP oraz II a i III a Gimnazjum wraz z wychowawcami, czyli p. Marzeną Kozłowską, Beatą Cieślik i Renatą Lasotą-Lenart oraz Eweliną Radek i Magdaleną Mazur-Młynarczyk.
          Klasy VII SP i III a Gimnazjum obrały urokliwą trasę wiodącą z Rudek przez Podchełmie, Nową Słupię, a potem Drogą Królewską na Święty Krzyż. Młodzież bardzo szybko i sprawnie pokonała całą trasę, zatrzymując się na krótkie postoje u stóp Emeryka i w górnej części lasu, a potem w klasztorze.
          Wyprawa klasy II a Gimnazjum rozpoczęła się przejazdem linią 207 do Bielin. Stamtąd młodzież pomaszerowała na czerwony szlak wiodący ze Św. Katarzyny do Św. Krzyża. Po przebyciu kilku kilometrów w przepięknej scenerii leśnej nasi wędrowcy mogli podziwiać szerokie obniżenie - Przełęcz Hucką. Po dalszej wędrówce dotarli na platformę widokową na Łysej Górze, gdzie spotkali kolegów z klasy IV. Po zrobieniu pamiątkowych zdjęć udali się do klasztoru na Św. Krzyżu, a po krótkim odpoczynku ruszyli w drogę powrotną wiodącą przez Nową i Starą Słupię do Rudek.
          Klasy IV A i B SP  przemierzyły trasę niebieskim szlakiem z Trzcianki na Święty Krzyż przez rezerwat ścisły "Święty Krzyż", w którym nie prowadzi się żadnej gospodarki leśnej. Powalone i obumarłe drzewa tworzą tu plątaninę gałęzi i pni. Niektóre z nich, zmurszałe ze starości, pokryte są jakby zielonym welonem - warstwą mchów i porostów. Wędrując tym odcinkiem szlaku uczniowie mogli  zobaczyć jak wyglądały dawne puszcze. W trakcie tej wyprawy wędrowali Szlakiem Mamucich Jodeł. Zobaczyli najstarsze jodły na terenie Parku, z racji swych rozmiarów zwane „mamucimi. Ich wysokość wynosi często ponad 35m, a u najstarszych nawet 45 m. Obwód pnia takiej jodły (na wysokości do 130 cm) może wynosić nawet 370 cm. Najstarsze jodły w Parku mają ponad 200 lat. Uczniowie zatrzymywali się przy każdym punkcie obserwacyjnym, a były to: Co to jest Park Narodowy, Mrowisko, Grzyby, Strumień Słona Woda oraz Mamucie Jodły. Dzieci wędrując obsrwowały faunę i florę i wypełniały karty pracy z przyrody. Po wejściu na Świety Krzyż - Łysą Górę niektórzy po raz kolejny, a niektórzy pierwszy raz podziwiali z platformy widokowej i wieży kasztornej naszą okolicę. Z Łysej Góry do Nowej Słupi schodzili ukrytą w lesie tak zwaną zieloną drogą – prawdopodobnie najstarszą ścieżką , czyli śladem czarownic, pogańskich kultów i powstańczych kryjówek. Młodzi obserwatorzy przyrody wrócili do domów zmęczeni, ale zadowoleni. 
          Niepokonana ekipa podróżników, czyli p. Agnieszka Cedzyńska, p. Marek Kozłowski i p. Sylwester Spelak, poprowadzili uczniów klas VI a i VI b SP czerwonym szlakiem ze Świętej Katarzyny, przez Łysicę, Kakonin, Szklaną Hutę i Świety Krzyż aż do Nowej Słupi. Na zakończenie 16-kilometrowej wędrówki wszyscy skosztowali najlepszych lodów. Do Rudek powrócili autobusem linii 207.
          Wędrując młodzi ludzie obserwowali piękno przyrody, która już pomału szykuje się do zmian wynikających z nadchodzącej jesieni. Gimnazjaliści z kl. II a Gimnazjum zaobserwowali węża, który korzystał z ostatnich już tego lata promieni słonecznych. Bez problemu rozpoznali też wszystkie grzyby rosnące przy szlaku.
          Inne grupy rajdowców udały się też do Grzegorzowic i Jeleniowa. Klasa II b Gimnazjum wędrowała na trasie: Rudki – Cząstków – Pokrzywianka – Grzegorzowice - Stara Słupia – Rudki. Pierwszy dłuższy postój odbył się na placu zabaw w Pokrzywiance, gdzie czterech uczniów klasy II b będących absolwentami Szkoły Podstawowej w Pokrzywiance spotkało byłych kolegów i nauczycieli. Podczas drugiego postoju, w Grzegorzowicach, młodzież oglądała z zewnątrz zabytkowy Kościół pw. św. Jana Chrzciciela i zwiedziła cmentarz. Trzeci postój miał miejsce na placu zabaw w Starej Słupi. Tym razem ośmiu absolwentów Szkoły Podstawowej w Starej Słupi ponownie spotkało się z kolegami i nauczycielami. Wszyscy uczestnicy rajdu, także wychowawca – p. Marzena Zbrożyna, z wielkim entuzjazmem oczekują kolejnych wędrówek.
          Także klasa V SP wraz z p. Bożeną Jop i p. Grażyną Gąsior wybrała Grzegorzowice jako cel swojej wyprawy i, podobnie jak starsi koledzy, dzieci obejrzały średniowieczny kościół, park podworski i czworaki - zabudowania należące do dawnego dworu. Nie zabrakło też bliskich spotkań z przyrodą, m.in. lessowymi wąwozami i pięknymi krajobrazami, zwłaszcza widocznymi z Górnej Pokrzywianki. 
          Uczniowie klasy III b Gimnazjum wraz z wychowawcą, p. Dorotą Adamską, udali się do Jeleniowa, wsi pięknie położonej u stóp Góry Jeleniowskiej. Zatrzymali się na terenie zespołu parkowo-dworskiego, z którego do dziś zachowały się ruiny spalonego w czasie II wojny światowej dworu pochodzącego z I połowy  XVIII w. oraz odrestaurowana kapliczka. Po trudach drogi odpoczęli przy ognisku i stawie rybnym.

          Zapraszamy do albumu: http://zsrudki.edupage.org/photos/?photo=album&gallery=303

          Wędrowcy

           

           

           

          WYPRAWA PAŹDZIERNIKOWA I - 2017

          7 października Szkolny Klub Turystyczny” Wędrowiec” wyruszył na rajd po urokliwych zakątkach naszego regionu. Zbiórka przed budynkiem szkoły o godzinie 8 rano i już widzimy, że niektórym naszym kolegom nie udało się wybudzić na czas, w ten sobotni pochmurny poranek. Czekamy jeszcze chwilę i ruszamy w 15 osobowej grupie pod opieką pani Beaty Cieślik, pani Marty Kozłowskiej i pana Marka Kozłowskiego.

          Wędrujemy do Starej Słupi i wchodzimy na czarny szlak wiodący na Górę Chełmową. Po drodze mijamy wiele powalonych po ostatniej wichurze drzew, bez trudu pokonujemy przeszkody  i docieramy na wierzchołek Góry Chełmowej (351 m n.p.m). Tu Polskie Towarzystwo Leśne postawiło pomnik upamiętniający prof. Mariana Raciborskiego. Odpoczywamy podziwiając drzewostan porastający Górę Chełmową. Chroniony jest tu m.in. modrzew polski, wyodrębniony z gatunku europejskiego przez  M. Raciborskiego. Ponad 200-letnie okazy tych drzew osiągają tu wysokość do 35 m  i grubość w pierśnicy dochodzącą do 1,5 metra. Oprócz wiekowych modrzewi spotykamy piękne okazy sosen i dębów.

          Ze szczytu schodzimy łukiem w prawo do brzegu lasu, a następnie lessowym wąwozem do łąk. Przekraczamy strumień i po dojściu do skrzyżowania zmierzamy do Grzegorzowic gdzie spotykają się szlak czarny i niebieski. Wędrujemy i nagle szlak się kończy, chociaż nie osiągneliśmy celu naszej wyprawy, intuicyjnie kierujemy się na południe wędrując miedzą i polnymi ścieżkami docieramy do Sarniej Zwoli, a następnie do Skoszyna gdzie w miejscowym sklepiku robimy zakupy, chwilę odpoczywamy i zaprzyjaźniamy się z psem Muchą. Ruszamy dalej, przed nami bowiem najważniejszy cel wyprawy - zdobycie najwyższego szczytu Pasma Jeleniowskiego. O godzinie 11:58 zdobywamy Szczytniak (554 m n.p.m). Podziwiamy rumowisko skalne tzw. gołoborze składające się z głazów i bloków piaskowców kwarcytowych górnego kambru, zauważamy również że rezerwat porasta las bukowo-jodłowy.

          Pora ruszać w drogę powrotną, do Jeleniowa schodzimy czerwonym szlakiem, skąd kierujemy się do Starej Słupi, a następnie do Rudek. Podsumowując: Podczas naszej wyprawy przebyliśmy dystans 26 km i podziwiając piękno Gór Świętokrzyskich rozpoznaliśmy również wiele rodzajów grzybów. Wszystkim dopisywał świetny humor, przez co wędrówka upływała w miłej i przyjaznej atmosferze. Niektórzy odkryłli w sobie zamiłowanie do pieszych wędrówek, inni do skoków w dal - podczas pokonywania licznych kałuży. Mimo, iż: trasa była trudna, niektórym przemokły buty, u innych pojawiły się drobne rany na nogach uważamy, że wszyscy spisali się na szóstkę, a i pogoda też miło nas zaskoczyła.

          Zapraszamy do albumu: https://zsrudki.edupage.org/album/?#gallery/309

          Autorki relacji - Dominika Kozłowska, Weronika Wróblewska, Anna Czajkowska

           

           

           

          WYPRAWA PAŹDZIERNIKOWA II - 2017

          W dniu 21 października w 21 osobowym składzie pod opieką pani Beaty Cieślik i pana Marka Kozłowskiego wyruszyliśmy na kolejną pieszą wyprawę po najbliższej okolicy. Trasa naszego rajdu wiodła przez miejscowości: Nowa Słupia – Św. Krzyż – Trzcianka – Paprocice – Jeleniów – Stara Słupia.

          Pomimo niezbyt obiecującej prognozy pogody wystartowaliśmy o godzinie 8:00. Bardzo szybko dotarliśmy do Nowej Słupi, gdzie po krótkim odpoczynku pod lasem ruszyliśmy drogą królewską na Św. Krzyż. Pokonując ten szlak warto pamiętać, że w przeszłości wędrowali tędy m.in. Władysław Jagiełło, Kazimierz Jagiellończyk, Jan Olbracht, Zygmunt Stary wraz z królową Boną, Zygmunt III, Władysław IV, Jan Kazimierz, Michał Korybut Wiśniowiecki i inni. Niektórzy z królów odbywali pielgrzymkę wielokrotnie, np. król Władysław Jagiełło - 11 razy. Po pokonaniu licznych przeszkód znajdujących się na szlaku, w tym 53 schodów, dotarliśmy na Łysą Górę. Po zdobyciu Łysej Góry (595m n.p.m) kilka osób  z naszej grupy udało się na ponad 30 metrową wieżę widokową i chociaż gęsta mgła uniemożliwiała prowadzenie  obserwacji, udało nam się zrobić parę zdjęć. Dla bojących się takich wspinaczek idealnym miejscem okazała się kawiarnia pod nazwą Stara Apteka  gdzie delektowaliśmy się sernikiem, szarlotką, gorącą czekoladą i napojem korzennym dla dzieci. Musimy przyznać, że sernik w tym miejscu smakuje lepiej niż u mamy. Po spożyciu dużych ilości kalorii, gotowi byliśmy udać się w dalszą drogę.

          Po 30 minutach wędrówki czerwonym szlakiem dotarliśmy do wsi Trzcianka. Większość z nas pokonywała ten odcinek trasy po raz pierwszy i musimy przyznać, że zachwyciło nas tu wszystko, począwszy od Mamucich Jodeł, a skończywszy na kałuży wyglądającej przepięknie w tej jesiennej scenerii. Największe wrażenie zrobiła na nas jodła leżąca przy szlaku. Miała ona około 215-230 lat i 38 m wysokości. Wywróciła się zimą 2007 roku pod ciężarem zalegającego na niej lodu powstałego w skutek osadzania przechłodzonych kropelek wody.

          Z Trzcianki przez Kobylą Górę (391 m n.p.m) dotarliśmy do Paprocic, gdzie przywitał nas intensywnie padający deszcz. Jednakże, nie zważając na opady, przez Dębniak pomaszerowaliśmy do Jeleniowa i tu na 16 kilometrze naszego rajdu spotkaliśmy księdza Marka, który zrobił nam niespodziankę przywożąc bardzo potrzebne kalorie w postaci słodkich smakołyków.

          Zmęczeni, brudni, ale naprawdę szczęśliwi, przez Starą Słupie wróciliśmy do Rudek  odprowadzając do domu niektórych z naszych kolegów. Podczas naszej  wędrówki pokonaliśmy 26 km i obiecaliśmy sobie, że w krótkim czasie wrócimy do Starej Apteki aby znów nacieszyć nasze podniebienia smakiem świętokrzyskiego sernika.  

          Wędrowcy:Tym razem wędrowało z nami 19 młodych turystów: Lena Kwiecień, Zuzanna Grzesik - autorki relacji, Paweł Gołyga, Adrian Szwagierczak, Aleksandra Kucharczyk, Weronika Szczepaniak, Klaudia Wojciechowska, Mateusz Jabczyk, Anita Kucharska, Jadwiga Wójcik, Aleksandra Gąsior, Piotr Dudzic, Igor Sala, Bartosz Skrzyniarz, Kacper Basa, Kuba Chyliński, Klaudia Jęczmień, Kamil Mokrzański, Miłosz Pastuszka.

          Fotorelacja: http://zsrudki.edupage.org/photos/?photo=album&gallery=318

          Lena Kwiecień i Zuzanna Grzesik

           

           

           

          WYPRAWA LISTOPADOWA - 2017

          W dniu 18 listopada grupa 19 gimnazjalistów pod opieką pani B.Cieślik, pani M. Kozłowskiej i pana M.Kozłowskiego wyruszyła na kolejny rajd po naszych urokliwych Górach Świętokrzyskich. Nasza wyprawa rozpoczęła się o godzinie 8:15 przed budynkiem szkoły, skąd udaliśmy się na przystanek autobusowy i korzystając z komunikacji publicznej linią 207 dojechaliśmy do Bielin.

          Następnie weszliśmy na czerwonym szlak wiodący ze  Św. Katarzyny i wędrując skrajem lasu po przebyciu kilku kilometrów dotarliśmy do szerokiego obniżenia zwanego Przełęczą Hucką. Przełęcz znajduje się na wysokości 495 m n.p.m pomiędzy szczytami Huckiej Góry (547 m n.p.m) oraz Łysej Góry (594 m n.p.m), ponad wsią Huta Szklana, na granicy Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Nazwa przełęczy pochodzi od istniejącej tu od XVI do XVIII wieku huty szkła.

          Z Przełęczy większość z nas powędrowała na platformę widokową na Łysej Górze, a siedmiu najbardziej leniwich  kolegów zdecydowało się ten dystans pokonać zaprzęgiem konnym inwestując w to udogodnienie po 5 zł. Z platformy widokowej podziwialiśmy piękno  okolic oraz budynek naszej szkoły. Po zrobieniu kilku zdjęć udaliśmy się do klasztoru i tuż przed wejściem na chwilę wstrzymaliśmy oddech, bowiem wydawało się że drzwi są zamknięte, szybko jednak okazało się, że jeden z naszych kolegów jest tak bardzo zmęczony, że nie ma siły ich otworzyć. W klasztorze każdy z nas znalazł chwilę na refleksję, następnie spożyliśmy napój korzenny dla dzieci oraz przepyszny sernik o którym wspominaliśmy już ostatnio. Po zregenerowaniu sił ruszyliśmy do Nowej Słupi.

          Przy wyjściu z lasu zatrzymaliśmy się przy odnowionym pomniku na Skałce, który upamiętnia ofiary II wojny światowej zamordowane przez okupanta niemieckiego w latach 1939 – 1945. Z Nowej Słupi przez Starą Słupię dotarliśmy do Rudek.

          Podczas naszej pięciogodzinnej wyprawy przy wymarzonej pogodzie pokonaliśmy 19 km, spaliliśmy 580 kcal, spotkaliśmy kilku turystów na szlaku, wysłuchaliśmy bardzo pouczającego wykładu pana Kozłowskiego na temat oznaczeń szlaków turystycznych, umówiliśmy się na kolejną wyprawę, ale przede wszystkim spędziliśmy miło czas w dobrym towarzystwie.

          Tym razem wędrowali z nami:  Oliwia Błędzińska, Daria Piętowska - autorki relacji,Paweł Gołyga, Ernest Pierzchała, Michał Skrzyński, Maciej Sala, Oskar Kosiarski, Kacper Kozłowski, Adrian Szwagierczak, Magdalena Łukawska, Weronika Szczepaniak, Maksymilian Rebusiński, Lena Kwiecień, Zuzanna Grzesik, Jadwiga Wójcik, Bartosz Skrzyniarz, Kacper Basa, Kamil Mokrzański, Miłosz Pastuszka.

          Zapraszamy do albumu fotograficznego: http://zsrudki.edupage.org/photos/?photo=album&gallery=325

          Oliwia Błędzińska i Daria Piętowska

           

           

           

           

          NOWY SEZON CZAS ZACZĄĆ... - WYPRAWA KWIETNIOWA I - 2018

           

                W dniu 7 kwietnia w 21 osobowej grupie pod opieką pani Beaty Cieślik i pana Marka Kozłowskiego, wyruszyliśmy na kolejną  pieszą wyprawę po naszym urokliwym regionie. Tym razem postanowiliśmy przemierzyć trasę: Rudki - Nowa Słupia - Św. Krzyż  - Trzcianka - Kobyla Góra - Wólka Milanowska - Stara Słupia - Rudki.

                W piękny, słoneczny, wiosenny poranek o godzinie 8 rano spotkaliśmy się  pod budynkiem szkoły, skąd wędrując przez Brzeziny błyskawicznie dotarliśmy do Nowej Słupi, gdzie po krótkim odpoczynku ruszyliśmy drogą królewską na Św. Krzyż (594 m n.p.m). Wędrując niebieskim szlakiem na Św.Krzyż, co chwilę spotykaliśmy biegaczy, którzy brali udiał w II Maratonie Pieszym „Przedwiośnie” pokonując dystans 76 km na trasie: Ciekoty – Ameliówka - G. Dąbrówka – Diabelski Kamień – G. Klonówka – Masłów Drugi – Mąchocice Scholasteria – Brzezinki - G. Czostek - Klonów – Bukowa Góra – Psary Podlesie - Bodzentyn – Wola Szczygiełkowa – Hucisko – Baszowice – Nowa Słupia - Święty Krzyż – Huta Szklana – Kakonin – G. Łysica – Święta Katarzyna - G. Wymyślona – G. Radostowa – Ciekoty. Jak dowiedzieliśmy się od uczestników maratonu obowiązywał ich 18 godzinny limit czasu na pokonanie tego dystansu i był rozgrzewką przed mającym się odbyć za kilka dni maratonem na dystansie 120 km. Większość z nas była pod wielkim wrażeniem 300 uczestników maratonu pokonujących tak dużą odległości. 

                Po dotarciu na Św. Krzyż udaliśmy się na platformę widokową, skąd podziwiając piękno naszej okolicy zaplanowaliśmy trasę kolejnej wyprawy. Po zrobieniu, jak nam się wydaje, kilku świetnych zdjęć, spragnieni udaliśmy się na odpoczynek do kawiarni Stara Apteka, gdzie delektowaliśmy się przepysznym sernikiem i szarlotką. Po uzupełnieniu spalonych kalorii ruszyliśmy w dalszą drogę - do Trzcianki, a stąd na Kobylą Górę (396 m n.p.m). Wejście na szczyt nie należało do najłatwiejszych, miejscami występowały liczne kałuże, podejście było dość strome i śliskie, na szlaku pojawiły się różne przeszkody. Nikt jednak nie narzekał. Z Kobylej Góry zeszliśmy zielonym szlakiem do miejscowości Wólka Milanowska i udaliśmy się w stronę wszystkim znanej Biedronki, gdzie większość z nas zrobiła drobne zakupy, dzięki którym znów naładowaliśmy akumulatory do dalszej drogi. Zmęczeni, brudni i bardzo zadowoleni wędrując przez Starą Słupie wróciliśmy do Rudek.

                Podczas naszej  wyprawy pokonaliśmy 20 km, wszyscy byli szczęśliwi, pogoda spisała się jak nigdy dotąd. Wniosek z tej wyprawy: w dobrym towarzystwie żadna trasa nam nie straszna. Było naprawdę super, żałujcie, że nie było Was z nami, na pocieszenie mamy dla Was dobrą wiadomość, kolejna wyprawa już wkrótce...

                Tym razem wędrowali z nami: Dominika Kozłowska, Weronika Wróblewska, Paula Dziedzic, Wiktoria Kozłowska (autorki relacji) oraz Weronika Szczepaniak, Adrian Szwagierczak, Paulina Kopyś, Anita Kucharska, Jagoda Wójcik, Miłosz Pastuszka, Kamil Mokrzański, Edward Pietrzyk, Kacper Basa, Mateusz Jabczyk, Maksymilian Rebusiński, Daria Piętowska, Magdalena Łukawska, Oliwia Będzińska i Paweł Gołyga.

          Zapraszamy do albumu: http://zsrudki.edupage.org/photos/?photo=album&gallery=381

          Wiktoria Kozłowska

           

           

           

           

          "WIEMY DOKĄD IDZIEMY, ALE NIE WIEMY, JAK TAM DOJŚĆ...", 

          CZYLI WYPRAWA KWIETNIOWA II - 2018

          W dniu 21 kwietnia 17-osobowa grupa pod opieką pani Beaty Cieślik, pani Marty Kozłowskiej oraz pana Marka Kozłowskiego wyruszyła na kolejną pieszą wycieczkę po najbliższej okolicy. Na zbiórce przed budynkiem szkoły o godzinie 8 najwięksi miłośnicy rajdów pieszych zostali przywitani przez pana Marka Kozłowskiego zabawnym stwierdzeniem: „Wiemy dokąd idziemy, ale nie wiemy jak tam dojść ...”. Po takim wstępie, nikt nie miał wątpliwości, że ta wyprawa będzie wyjątkowa... 

          Pierwotnie celem naszego rajdu  była zapora na Zalewie Wióry. Po krótkim oczekiwaniu na nieobecnych ruszyliśmy  w stronę Cząstkowa. Na pierwszy odpoczynk zatrzymaliśmy się przed budynkiem szkoły w Pokrzywiance, gdzie niektórzy z nas przypomnieli sobie beztroskie chwile z dzieciństwa. Pamietając o celu naszej wyprawy ruszyliśmy w kierunku Skał, gdzie dołączył do nas kolega Jakub, oszczędzając w ten sposób ok. 5 km. Wędrując dalej dotaliśmy do Czażowa, gdzie podczas odpoczynku przyszedł nam do glowy pomysł zmodyfikowania naszej trasy. Zdecydowaliśmy że zrezygnujemy z drogi przez Boleszyn na rzecz nowej trasy przez Wymysłów. Nowy plan gwarantował skrócenie trasy, co przy panującej temperaturze ucieszyło niejednego. 

          Jednak kilka kilometrów za Wieloborowicami zauważyliśmy, że coś poszło niezgodnie z naszym planem. W tej sytuacji został zarządzony postój podczas którego postanowiono omówić dalszą trasę. W tej chwili pan Marek Kozłowski w charakterystyczny dla siebie sposób stwierdził: „Można powiedzieć, że plan został wykonany, mieliśmy się zgubić i się zgubiliśmy” . Od mieszkanki pobliskiego gospodarstwa zdobyliśmy wskazówki jak kontynuować naszą wyprawę, szybko jednak okazało się, że miejscowi też nie są dobrze zorientowani w terenie bowiem wskazówki co do dalszej trasy zaprowadziły nas nie nad zaporę ale nad brzeg zbiornika w pobliżu miejscowości Szeligi.    

          Po zrobieniu pamiątkowych zdjęć i dłuższym odpoczynku ruszyliśmy w drogę powrotną, która przebiegała już bez żadnych niespodzianek. W drodze powrotnej podziwialiśmy piękne wąwozy lessowe, wysłuchaliśmy rownież koncertu żab. Podczas naszego rajdu pokonanaliśmy około 25 kilometrów. Wszyscy byli bardzo zmęczeni, ale równocześnie zgodni, że nie możemy doczekać się następnej wyprawy!!!

          Tym razem wędrowali: Bartosz Skrzyniarz – autor relacji, Jakub Tablica, Weronika Szczepaniak, Wiktoria Kozłowska, Paweł Gołyga, Kamil Mokszański, Miłosz Pastuszka, Kacper Basa, Wiktoria Hamera, Kinga Hamera, Emilia Łukawska, Jakub Chyliński, Jagooda Wójcik, Anita Kucharska.

          Zapraszamy do albumu: https://zsrudki.edupage.org/photos/?photo=album&gallery=385

          Bartosz Skrzyniarz

           

           

           

           

          WYPRAWA MAJOWA 2018

          W dniu 12 maja przy  pięknej, słonecznej pogodzie w  piętnastoosobowej grupie uczniów pod opieką pani Beaty Cieślik, pani Marty Kozłowskiej, pani Anny Jabczyk oraz pana Marka Kozłowskiego  wyruszyliśmy na kolejną wyprawę. Tym razem przebyliśmy najbardziej znaną trasę Gór Świętokrzyskich – czerwonym szlakiem wędrowaliśmy ze Św. Katarzyny przez Kakonin na Św. Krzyż.                                                                                                                                         

          O godzinie 8 rano spotykamy  się przed budynkiem szkoły, skąd  gimbusem  udajemy się do Św. Katarzyny.  Nie tracąc ani chwil wchodzimy na szlak, mijając po drodze pomnik poświęcony Stefanowi Żeromskiemu, piewcy piękna Gór Świętokrzyskich. Następnie  docieramy do obudowanego źródełka na polanie. Źródło leży w strefie uskoku tektonicznego. Znajduje się tu żyła diabazu stanowiąca  końcową fazę istniejącego tu w przeszłości wulkanizmu. Woda w tym źródle ma stałą temperaturę ok. 7°C, nie zamarza nawet w zimie. Miejscowa ludność uważa, że dzięki wydobywającym się z dna bąbelkom dwutlenku węgla, woda leczy choroby oczu. Dlatego też źródło i pobliską, XIX wieczną kapliczkę poświęcono św. Franciszkowi opiekunowi oczu.  Mijamy źródełko i po upływie około 30 minut zdobywamy Łysicę ( 612 m n.p.m). Droga na najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich okazała się bardzo przyjemna , cień drzew ,mostki, kładki i śpiew ptaków sprawiły że ten odcinek drogi  minął nam bardzo szybko. Pierwszy na szczycie zameldował się Jakub Tablica.  Poniżej wierzchołka w miejscu  zagospodarowanym na odpoczynek, uzupełniamy energię potrzebną do dalszej wędrówki. Kontynując naszą wędrówkę, przez Górę Agaty (608 m n.p.m) schodzimy na Przełęcz Kakońską i łagodnym stokiem dochodzimy do kapliczki św. Mikołaja. Dalej wędrujemy trasą oznaczoną dwoma szlakami: czerwonym i niebieskim. Po wyjściu z lasu dochodzimy do zabytkowej chałupy w Kakoninie.  I udajemy się do karczmy „ Dobry smak” w której pan Marek może zjeść  ciepły posiłek, większość z nas zamawia natomiast niezdrowe dania między innymi hamburgery i frytki. Po duższej przerwie ruszamy dalej. Około godziny 13.30 wychodzimy z lasu, przed nami zabudowania Huty Szklanej, dalej wznosi się Św. Krzyż W tym momencie ktoś rzuca propozycję aby na Św. Krzyż dojechać zaprzęgiem konnym,  ale większości z nas nie podoba się ten pomysł więc, maszerujemy dalej...

          Po odpoczynku na Św. Krzyżu widzimy, że niektórzy z nas  mają tyle energii że chyba mogli by wrócić z powrotem,   nie zmieniamy jednak naszych planów i drogą królewską schodzimy do Nowej Słupi , po wyjściu z lasu wita nas piękne słoneczko, przechodzimy przez bramę żegnając Świętokrzyski Park Narodowy, mijamy muzeum Starożytnego Hutnictwa, C.K.A i udajemy się na najlepsze lody na świecie... Przed nami już ostatni odcinek naszj trasy, przez Starą Słupie udajemy się do Rudek, żegnając się  z mieszkającymi po drodze koleżankami.                                                                                             

          Trasa naszego rajdu w większość wiodła terenem leśnym, więc tym razem, pomimo pokonanaia  26 kilometrów nie odczuwaliśmy zmęczenia.  Rajd uważamy za bardzo udany i znów  z niecierpliwością oczekujemy kolejnej wyprawy.                                                        

          Tym razem wędrowali: Mateusz Jabczyk – autor relacji,  Weronika Szczepaniak, Wiktoria Kozłowska, Dominika Kozłowska, Anna Czajkowska, Paula Dziedzic, Paulina Kopyś, Weronika Wróblewska, Jagoda Wójcik, Bartosz Skrzyniarz, Jakub Tablica, Adrian Szwagierczak, Wiktoria Kozłowska, Anita Kucharska.

          Oto relacja fotograficzna: https://zsrudki.edupage.org/album/?#gallery/392

          Mateusz Jabczyk

           

           

           

           

          PRZEZ WAŁ MAŁACENTOWSKI - WYPRAWA CZERWCOWA I - 2018

          W dniu 9 czerwca w jedenastosobowej grupie pod opieką pani Beaty Cieślik oraz pani Anny Jabczyk wyruszyliśmy na ósmy w bieżącym roku szkolnym rajd pieszy po naszej okolicy. Tym razem postanowiliśmy przebyć, nieznaną nam w znacznej części, trasę z Bielin przez Wał Małacentowski do Rudek. Naszą wyprawę rozpoczęliśmy od przejazdu linią 207 do Bielin, skąd niebieskim szlakiem wiodącym początkowo przez pola i łąki ruszyliśmy w kierunku Góry Chełny ( 375 m n.p. m). Szlak na tym odcinku nie jest zbyt dobrze oznaczony, więc przez krótki czas błądziliśmy, miejscowi zbierający truskawki również mieli problem ze wskazaniem odpowiedniej drogi. Po odnalezieniu szlaku przez Folwark, powędrowaliśmy w kierunku Dużej Skały (444 m n.p.m), po drodze korzystając z pozwolenia plantatorów truskawek, mogliśmy delektować się smakiem bielińskiej truskawki - prosto z krzaczka, truskawki były przepyszne, dlatego niektórzy z nas zrobili zapasy na dalszą drogę. Po takiej porcji witamin szybko zdobyliśmy następny szczyt - Drogosiową Górę ( 446 m n.p.m). Po wyjściu z lasu przecinając drogę wiodącą z Bartoszowin do Lechowa i wędrując na południe, drogą asfaltową przez około 1,5 km dotarliśmy na płaskie, długie wzniesienie Pasma Bielińskiego położone na południe od Świetego Krzyża - Wał Małacentowski, który  w najwyższym punkcie osiąga wysokość 397 m n.p.m. ,wędrując przez Wał Małacentowski dotarliśmy do końca niebieskiego szlaku, tu przeszliśmy na szlak zielony i kierując się na północ, udaliśmy się na Kobylą Górę ( 396 m n.p.m) gdzie poczuliśmy się jak u siebie, w końcu byliśmy tu niejeden raz w tym sezonie turystycznym. Wędrując dalej zielonym szlakiem zeszliśmy do Wólki Milanowskiej i w celu uzupełnienia zapasów wody mineralnej i ochłodzenia się lodami zawitaliśmy do Biedronki. Po spożyciu dużej ilości kalorii i dłuższym odpoczynku przez Starą Słupię wróciliśmy do Rudek. Naszą wyprawę rozpoczęliśmy zbiórką o godzinie 8:20 przed budynkiem szkoły, skąd o 8:33 korzystając z transportu publicznego odjechaliśmyw kierunku Bielin, pieszo pokonaliśmy 26 kilometrów, w trasie spędziliśmy ponad osiem godzin, dzień był upalny, trasa trudna ale bardzo ciekawa, to wszystko zmuszało nas do częstych odpoczynków. Ci którzy zaspali niech żałują, to był kolejny wyjątkowy rajd ...

          Tym razem wędrowali: Weronika Szczepaniak, Adrian Szwagierczak, Edward Pietrzyk, Maks Rebusiński, Mateusz Jabczyk, Agata Kowalska, Bartosz Skrzyniarz, Wiktoria Kozłowska, Jakub Tablica.

          Zapraszamy do albumu: http://zsrudki.edupage.org/photos/?photo=album&gallery=406

          Beata Cieślik

           

           

           

           

           

           

           

          TRZECIA ESKAPADA NA SZCZYTNIAK... - II WYPRAWA CZERWCOWA - 2018

          W dniu 19 czerwca w piętnastoosobowej grupie pod opieką pań:  Beaty Cieślik, Anny Jabczyk oraz Magdaleny Mazur-Młynarczyk wyruszyliśmy na dziewiąty w bieżącym roku szkolnym rajd pieszy po naszej okolicy. Tym razem postanowiliśmy ponownie  pokonać trasę: Rudki- Góra Chełmowa – Grzegorzowice - Nowy Skoszyn - Szczytniak- Stara Słupia - Rudki.

          Naszą wyprawę rozpoczęliśmy wejściem na Górę Chełmową (351 m n.p.m), następnie  przeszliśmy Pokrzywianką Górną do Grzegorzowic, gdzie mogliśmy podziwiać kościół, mieliśmy również okazję zobaczyć podworskie czworaki. Następnie przeszliśmy przez Grzegorzowice - Hektary oraz Grzegorzowice - Wielgus do Nowego Skoszyna. Po drodze wstąpiliśmy do  sklepu, a następny przystanek zrobiliśmy  pod szkołą w Nowym Skoszynie. Dziękujemy tej szkole za życzliwość oraz udostępnienie nam toalet:).  Po miłej pogawędce z nauczycielami i uczniami tej szkoły, powędrowaliśmy na Górę Skoszyńską (453 m n.p.m), a następnie wędrując malowniczymi gołoborzami dotarliśmy na  Szczytniak (554 m n.p.m). Po odpoczynku na gołoborzu  zeszliśmy ze Szczytniaka i powędrowaliśmy na Przełęcz Jeleniowską, przeszliśmy przez Jeleniów do Starej Słupi, skąd dzięki życzliwości Pana kierowcy do Rudek wróciliśmy autobusem szkolnym. 
           

          W drogę wyruszyliśmy o godzinie 8.00, przeszliśmy ponad 26 kilometrów, w trasie spędziliśmy około 8 godzin, do domów wróciliśmy około godziny 16. W tym dniu pogoda nam sprzyjała, trasa była trudna, ale bardzo urokliwa, wysoka temperatura zmuszała nas do częstych odpoczynków. Jednym słowem to był koleiny bardzo, bardzo, udany rajd! 

          Tym razem wędrowali: 
          Michał Karbowniczekautor relacji, Mateusz Jabczyk, Wiktor Gałka, Edward Pietrzyk, Adrian Szwagierczak,  Zuzia Grzesik, Agata Łasisz, Jakub Tablica, Kacper Wąworek, Bartosz Wróblewski, Jakub Mazur, Kaja Mierzejewska.

          Oto fotorelacja: http://zsrudki.edupage.org/photos/?photo=album&gallery=412

          Michał Karbowniczek

    • Kontakty

      • Zespół Szkół w Rudkach
      • 41 3177179 dyrektor@zsrudki.pl
      • Rudki ul. Szkolna 2 26-006 Nowa Słupia woj. świętokrzyskie Poland
      • Czynny codziennie w godz 7.30 - 15.30 tel/faks 413177 179 e-mail sekretariat@zsrudki.pl
      • Dyrektor- A. Cieśla Ponidziałek - 8.00 - 15.00 Wtorek 8.00 - 15.00 środa - 8.00 - 15.00 czwartek 9.00 - 15.00 piątek 8.00 - 9.00 oraz 13.00 - 15.00 E- mail: dyrektor@zsrudki.pl
    • Logowanie